×

Grzejniki łazienkowe

  • Grzejnik łazienkowy BRISTOL wysokość 230 mm
    550,00 zł

    Model Bristol znakomicie prezentować się będzie zarówno w mieszkaniu, domu, biurze, restauracji, jak i pensjonacie czy hotelu. Jego niezwykle uniwersalna, nieprzekombinowana konstrukcja sprawia, że niezależnie od stylu, który króluje we wnętrzu stanowi ciekawą ozdobę ściany. Jeśli stawiasz na neutralność to warto zdecydować się na kolor satynowy, srebrny bądź biały. W tym miejscu prezentujemy grzejnik panelowy o wysokości 230 mm, ale w punkcie „inne warianty” znajdziesz pozostałe opcje. Jeśli zatem potrzebujesz kaloryferów do pomieszczeń o różnej powierzchni, a chcesz zachować spójność wnętrz jesteś we właściwym miejscu.

  • Grzejnik łazienkowy BRISTOL wysokość 390 mm
    680,00 zł

    Grzejnik Bristol został zbudowany z 5 płaskich stalowych paneli ułożonych równolegle na prostokątnej ramie. Pomiędzy nimi zachowano drobne przerwy, by nie tworzyły tafli. Ta niezwykle oszczędna w formie konstrukcja sprawia, że model doskonale prezentować się będzie w łazience urządzonej w dowolnym stylu. Daje on bardzo duże możliwości aranżacyjne. Dzięki temu, że nie skupia na sobie całej uwagi można pozwolić sobie na ciekawe dodatki i akcesoria, które ożywią pomieszczenie. Co więcej, model ten dostępny jest również w wariancie pionowym. Wybierz odpowiedni dla siebie i Twoich najbliższych.

  • Grzejnik łazienkowy dekoracyjny KNOT wysokość...
    890,00 zł

    Ten pionowy grzejnik dekoracyjny bez względu na to, w którym pomieszczeniu zawiśnie będzie stanowił ciekawe, wręcz intrygujące uzupełnienie aranżacji. Dzięki temu, iż dostępny jest w aż 5 wariantach mocy może ogrzewać zarówno mniejszą łazienkę, średni przedpokój, jak i duży salon. Wykonany został z jednego kawałka wysokiej jakości stali niskowęglowej, która znakomicie oddaje ciepło. Wygięto go na kształt wijącego się węża z popularnej niegdyś gry komputerowej. Wśród atutów modelu Knot należy jeszcze wymienić możliwość współpracy z grzałką elektryczną. Wypoczynek w cieple również poza sezonem grzewczym to nie będzie już mission impossible.